Moje refleksje nad systemem wartości w pedagogice Celestyna Freineta część 2

 

Wiele miejsca C. Freinet poświęca wychowaniu moralnemu i obywatelskiemu. W artykule pt. „Wychowanie moralne i obywatelskie” pisze: „Przyjdzie nam ukształtować od nowa obywatela świadomego swych praw i obowiązków, który potrafi spełnić swą najistotniejszą rolę aktywnego członka społeczności demokratycznej.” Jakież to aktualne dla polskiego i nie tylko społeczeństwa, prawda?

  1. Freinet postuluje kształcenie wyrastające z życia. Zakłada, że trzeba dokonać wysiłku, aby zorganizować dzieciom środowisko normalne i bogate, zbliżone do tego, gdzie
    w przyszłości będą one rozwiązywać różne problemy, w którym dziecko przyzwyczai się działać jak człowiek i obywatel. Freinet uważa, że dwie ważne postawy człowieka – moralność i obywatelstwo – powinny się ze sobą pokrywać. Te postawy kształtują się
    w człowieku w codziennym życiu i nie przez mówienie o nich, lecz przez praktykowanie. „Moralności nie uczy się, lecz się ją przeżywa”- pisze Freinet. W podobnym sensie mówi o wolności i demokratycznym wychowaniu. Podkreśla, że moralność i wolność powinny rozwijać się w szkole w kierunku wzajemnej pomocy
    i współpracy. „Wolnego i myślącego człowieka można wychować ucząc go egzekwowania praw własnych i poszanowania dla praw innych”. Upieranie się przy tym, że można zmienić środowisko zaczynając od zmiany warunków życia, bez zmiany modelu wychowania jest groźną iluzją. Domaga się również ciągłości wychowawczej. Uważa,
    że małe dzieci w I etapie kształcenia rzeczywiście przygotowują się do życia, w starszych klasach coraz mniej, a powinno ono przecież trwać przez dalsze lata szkolne. Tymczasem szkoła nie zaspokaja i nie wykorzystuje możliwości uczniów w starszym wieku szkolnym, proponując im tylko naukę metodami tradycyjnymi, które nie zaspokajają ich potrzeb. Swoje rozważania na ten temat Freinet kończy takim sformułowaniem: „Działalność na rzecz demokracji, wolności i pokoju powinna być prowadzona we wszystkich dziedzinach niezmordowanie i przez wszystkich zwolenników sprawiedliwości i postępu”.

Inny problem poruszony w dziełach Freineta to głęboka troska o dzieci biedne, tzw. dzieci
z ludu. W jednym z artykułów pt. „I stało się światło” pisze tak: „Gdybyście tylko ojcowie rodzin, ożywieni dobrą wolą, zechcieli odważyć się na zrobienie dla swego potomstwa tego, co dobry rolnik czyni dla swych zwierząt, ogrodnik dla swych drzew owocowych (…). Państwo roztacza kontrolę gwarantującą spełnienie warunków higieny i zdrowia bydląt, a także udziela pomocy finansowej na niezbędne prace związane z modernizacją gospodarki. Czy wasze dzieci, które w przyszłości być może będą konstruktorami, wynalazcami i budowniczymi dnia jutrzejszego, nie zasługują na taką samą opiekę? Niech więc podniosą się głośne żądania na rzecz wychowania, aby w dziedzinie higieny i zdrowotności w szkole dokonano takich samych przemian, jakie przewidziane są dla fabryk, hodowli zwierząt czy urodzajnych sadów. Niech powstaną za sprawą rodziców komisje społeczne, w których zasiądą również nauczyciele, rodzice i posłowie dla zbadania obiektywnych potrzeb szkół, aby dziecku okazano takie same względy i taką samą troskliwość, z jakich korzystają inni”. „Wystarczy ograniczyć wydatki na inne cele, jak wojny
i obrócić je na korzyść życia
” – pisze Freinet. Z tym apelem zwrócił się do władz ponad pół wieku temu, a widzimy, że postulaty te są nadal aktualne.

Freinet wiele powiedział też na temat godności zawodu nauczyciela. Znamienne jego powiedzenia – „Nauczyciel nie jest kowalem łańcuchów, lecz siewcą pożywienia i światła”. „Zejdź z katedry i zawiń rękawy”. „Nie zgadzajcie się na powrót do służalczości szkolnej!” „Starajcie się zasłużyć na swoją wolność” – wyraźnie wskazują na postawę i styl pracy nauczycieli – wychowawców. Postulując postawę nauczyciela wolnego, zaangażowanego
i twórczego, przyjaciela dzieci i młodzieży, Freinet mówi: „Nie możecie wychowywać swych uczniów do budowania świata jutra, drzemiącego w ich marzeniach, jeśli sami przestaliście w te marzenia wierzyć. Nie możecie przygotowywać dzieci do życia, do którego straciliście zaufanie. Nie potraficie wskazać im właściwej drogi, jeśli sami siedzicie zmęczeni, zniechęceni i zagubieni na rozstaju dróg”. Sądzę, że warto wspólnie zastanowić się nad znaczeniem tych słów.

Kończąc swoje rozważania nad systemem wartości zaakcentowanym w pedagogicznej koncepcji Freineta, pragnę dodać, że nie wyczerpałam wszystkich moich przemyśleń.
A warto jaszcze zwrócić uwagę na takie wartości jak: pojęcie pracy, sprawiedliwości, pokoju, prawdy, solidarności i jak one są urzeczywistniane w proponowanych przez Freineta działaniach edukacyjnych. Sądzę, że warto wspólnie się zastanowić nad sposobami odkrywania z uczniami świata wartości oraz nad tym, jak myśleć i działać według wartości.

Dwóch wielkich i znaczących w moim życiu autorytetów – Jan Paweł II powiedział: „Moim laboratorium jest wiara” a C. Freinet: „Moim laboratorium jest dziecko”. Uważam, że w obu „laboratoriach” odkrywać możemy te wartości, które pozwolą ukierunkować nasze relacje
z innymi i ze światem.

Bibliografia:

  1. Freinet, Pisma wybrane, (w:) O szkołę ludową. tłum. Halina Semenowicz, Ossolineum, 1976.

Dodaj komentarz